
Forum Ruchu Światło-Życie z Parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Brzozowie
Administrator
Floidemar@aqq.euCo myślicie na ten temat? ja osobiście uważam, że nie ma w tym żadnej sprzeczności, ponieważ możemy być Rasta jednocześnie wierząc w naszego Wszechmogącego Boga,,, Jah zostało wzięte od naszego Boga Jahwe. Słyszałem, że jest jakiś odłam Rasta, którzy wierzą w Jezusa Chrystusa. Co na ten temat myślicie ?
Offline
Moje zdanie: Nie, nie ma takiej opcji.
Po pierwsze - rastafarianie odrzucają katolicką interpretację Słowa Bożego.
Po drugie - palenie marihuany jest grzechem ciężkim przeciw V przykazaniu, a więc nauczanie KK stoi w sprzeczności z nauką rastafarian.
Po trzecie - rastafarianie w opcjach radykalnych (12 Pokoleń Izraela, Bobos, itp.) są ruchami (nie są uznawane za religię ze względu na brak jedności wyznaniowej) o znamionach sekt.
Teraz pytanie: czy być "Rasta" to znaczy wyznawać religię rastafarian, czy ma to być podobieństwo wyłącznie polegające na utożsamieniu się ze stylem życia (reggae itp.)?
Offline
Administrator
Floidemar@aqq.eumi chodzi bardziej o styl życia ;p nie że palenie trawy bo to mnie nie interesuje tylko chodzi mi o tą radość hehe rozumiesz arrow o co mi come on ?
te jamajskie klimaty hehe
Rastafarianizm jako religia nie interesuje mnie
Offline
KatarzynkaDziecko Boże
jeśli chodzi o styl życia, słuchaną muzykę to chyba raczej nie ma żadnych sprzeczności. bo przecież ogólnie reggae wieje optymizmem i to, ze ktoś się tym kieruje nie jest niczym złym. co innego jeśli ten 'styl i muzyka' wkracza w sferę duchowości. tak przynajmniej myśle.
Offline
Jamajskie klimaty... jasne
Zastanawiam się tylko czy żeby mieć w sobie radość trzeba być Rasta?
Offline
KatarzynkaDziecko Boże
nie, nie trzeba. ale dajmy na to, że masz doła i posłuchasz takiej muzyki od razu Ci się wesel robi
Offline
Administrator
Floidemar@aqq.euNie jeden Rasta zawstydziłby swoją dobrocią i miłością do 2 człowieka Chrześcijanina, zapewniam ;d
Offline
No dobra, tylko że... Czy nie może być tak, że Chrześcijanin zawstydzi swoją dobrocią i miłością do 2 człowieka niejednego Rasta?
Offline
Administrator
Floidemar@aqq.euArrow o to mi właśnie chodzi
ze powinno być odwrotnie ;d
Offline
KatarzynkaDziecko Boże
Olcia napisał:
żeby Ci się humor poprawił to wystarczy czekolada i przyjaciel
nie zawsze.
Offline
No i mamy odpowiedź: najlepsza w rastafarianizmie jest - czekolada!
C'nie?
Offline
KatarzynkaDziecko Boże
nie. od czekolady sie tyje
Offline
Hahahaha xD
To jednak racja: czekolada do szczęścia nie wystarcza. Przyjaźń - też nie, ale do niego zbliża, jeżeli jest umiejętnie przeżywana. Co jest źródłem szczęścia?
Nie Floid, nie reggae.
Offline
KatarzynkaDziecko Boże
jak nie Floid i nie reggae, to w takim razie JA xD
nie no,a tak serio, to chyba no miłość, no nie?
Offline